1.liga Wisła – GKS Katowice 0:3 (0:2) (FOTO)

Sobotnie spotkanie a dokładniej jego pierwszą część można scharakteryzować krótko: dominacja GKS-u Katowice. Zespół Jerzego Brzęczka niejednokrotnie pokazał, że pozycja w tabeli nie jest kwestią przypadku. Gra „Gieksy”  wyglądała bardzo dobrze, niektórzy obserwatorzy porównywali grę zespołu ze stolicy Śląska z grą drużyn z ekstraklasy.

To zdecydowanie inny GKS Katowice niż ten, z którym Wisła zagrała jesienią i była bliska sprawienia niespodzianki. Do Puław przyjechał zespół, walczący o awans do ekstraklasy. Pierwsza połowa rozgrywana była w środku pola lub w strefie obronnej Wisły. Pierwszą bramkę goście strzelili już w 17 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do puławskiej bramki skierował Mateusz Kamiński, 10 minut później było już 2:0 bramka dla GKS-u pada znowu po tzw. stałym fragmencie gry. Dośrodkowanie z rzutu różnego przejął  Grzegorz Goncerz, który wyjątkowo skutecznie punktował Wisłę w dwumeczu. W drugiej połowie Wisła zagrała zupełnie inaczej. Sugestie trenera Adama Buczka  by grać odważniej i nieco wyżej poskutkowały. Wiślacy zagrali lepiej w ataku co spowodowało, że katowiczanie mieli nieco więcej kłopotów w obronie. Do gry weszli Sylwester Patejuk, Fabian Hiszpański i Konrad Nowak. Nie wystarczyło to w sobotę na  zmianę niekorzystnego wyniku. Na niespełna kwadrans przed końcem meczu goście jeszcze raz zaatakowali. Tomasz Foszmańczyk strzelał na bramkę Wisły piłkę świetnie odbił  Nazar Penkovets, ale przy dobitce Grzegorza Goncerza niestety nie miał już wiele do powiedzenia tym samym  piłkarze „Gieksy” i ponad 200 kibiców z Katowic mogło się cieszyć ze zwycięstwa. Ostatecznie drużyna z Katowic wywiozła z Puław 3 punkty i umocniła się na pozycji wicelidera 1 ligi.

Wisła Puławy – GKS Katowice 0:3 (0:2)
Wisła: Nazar Penkovets – Tomasz Sedlewski(Fabian Hiszpański), Mateusz Pielach, Piotr Żemło, Ivan Litwiniuk, Arkadiusz Maksymiuk, Toni Kolehmainen, Konrad Szczotka (Sylwester Patejuk) Piotr Darmochwał(Konrad Nowak), Jakub Smektała, oraz Mariusz Idzik.
Kolejne spotkanie czeka Wiślaków już za tydzień tym razem podopieczni Adama Buczka zmierzą się w Pruszkowie ze Zniczem.

foto: Mariusz Karolak