Azoty poradzą sobie bez rosyjskiego gazu
Trwająca na terenie Ukrainy wojna odbija się echem w wielu dziedzinach gospodarki międzynarodowej. Ze względu na sankcje gospodarcze, Rosja ma ograniczone możliwości korzystania z obcych walut.
W związku z tym Gazprom, główny dostawca rosyjskiego gazu między innymi do Polski, zażądał aby płatności były rozliczne w rublach. Polski rząd nie przyjął tych warunków, co poskutkowało „zakręceniem kurka”. Co prawda według oficjalnej wersji Kremla nie jest to w żaden sposób powiązane i nie należy tego traktować jako zemstę, jednak rosyjski gaz przestał płynąć do odbiorców w naszym kraju.
Jednym z kluczowych użytkowników gazu w Polsce jest Grupa Azoty Puławy, generująca 10% krajowego zużycia tego surowca. Jak zapewniają przedstawiciele kombinatu chemicznego, zaistniała sytuacja nie będzie powodowała utrudnień w produkcji.
– Dostawy gazu ziemnego do spółek Grupy Kapitałowej realizowane są w ramach umowy z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem – przypomina rzecznik prasowy Grupy Azoty Puławy.W komunikacie przedstawiciel Spółki podkreśla, ze Polska może pozyskiwać gaz z różnych kierunków między innymi poprzez połączenie gazowe na granicy zachodniej i południowej oraz terminal LNG w Świnoujściu. Uzupełnieniem tego bilansu jest krajowe wydobycie gazu oraz wysokie zapasy paliwa zgromadzone w polskich magazynach gazu. Obecne dostawy do spółek Grupy Azoty przebiegają „bez zakłóceń” a produkcja jest prowadzona na zaplanowanym poziomie. Spółki mają przygotowane plany operacyjne na wypadek zakłóceń lub ograniczeń dostaw gazu ziemnego.
Paweł Wójcik – Rzecznik Prasowy GA Puławy
Jak zapewniają przedstawiciele spółek gazowych, również odbiorcy prywatni nie powinni odczuć skutków działań Gazpromu.
Autor: A. Koter