Z Katowic bez punktów (FOTO)
Wisła jeszcze nie strzeliła bramki a straciła ich już 3 to bilans po dwóch kolejkach rozgrywek II ligi. Po porażce z Siarką w Puławach tydzień temu nie wyszedł Wiślakom piątkowy wyjazd do Katowic, podopieczni trenerów Adama Buczka, Roberta Złotnika i Adama Piekutowskiego przegrali z Rozwojem 0:2 i póki co pozostają bez punktów.
To oczywiście nie miał być łatwy mecz ale cel był jasny – zwycięstwo i zmazanie plamy po porażce z Siarką. Podopieczni znanego ongiś napastnika Marka Koniarka zagrali szybko i odważnie i to się opłaciło w 29 minucie katowiczanie zdobyli pierwszą bramkę. Kamil Łączek silnym strzałem z ok. 11 metrów pokonał Sebastiana Madejskiego i takim wynikiem zakończyła się pierwsza cześć spotkania. W drugiej połowie na placu gry pojawił się Irakli Meschia, który wprowadził sporo ożywienia w poczynania zespołu z Puław. Gra puławskiego zespołu nabrała tempa, piłkarze Wisły zaczęli coraz częściej zagrażać bramce Rozwoju. Nie przynosiło to jednak efektów w postaci bramek. W 49 minucie spotkania Przemysław Mońka strzałem w okienko pokonał Madejskiego. Wiślacy wtedy jeszcze mocniej ruszyli do ataków lecz strzałów na bramkę gospodarzy było jak na lekarstwo. Najbliższy osiągniecia celu czyli zdobycia kontaktowej bramki był Robert Hirsz, który w 70 minucie trafił nawet w słupek katowickiej bramki. W ostatnich 15 minutach gry Wiślacy postawili wszystko na jedna kartę, sporo pracy miał bramkarz Rozwoju jednak nic tego popołudnia do siatki gospodarzy nie wpadło.
Rozwój Katowice – Wisła Puławy 2:0 (1:0)
Bramki: Łączek (29), Mońka (49).
Wisła: Sebastian Madejski – Tomasz Sedlewski (Dawid Pożak), Jakub Poznański, Iwan Litwiniuk (Irakli Meschia), Bartosz Sulkowski, Arkadiusz Maksymiuk, Adrian Popiołek (Kacper Szymankiewicz), Jakub Smektała, Konrad Szczotka (Robert Hirsz), Piotr Darmochwał, Alen Ploj.
foto: Wojtek Antosz