Kłopoty z respektowaniem znaków drogowych
Od kilku dni kierowcy dojeżdżający jak i wyjeżdżający do Zakładów Azotowych mają do dyspozycji fragment węzła, będącego elementem obwodnicy prowadzącej od Chrząchowa aż do im. mostu Jana Pawła II w Puławach. Są dwie przyczyny udostępnienia nowego fragmentu drogi kierowcom jedna to konieczność rozładowania korków tworzących się jeszcze do nie dawna na skrzyżowaniu fragmentu krajowej dwunastki ze zjazdem do Azotów a druga to konieczność budowy kolejnego fragmentu drogi prowadzącej w stronę Chrząchowa.
Rejon ten to newralgiczny punkt, bo właśnie w tym miejscu skrzyżują się drogi dojazdowe z Grupy Azoty, wjazd na wiadukt kolejowy i dołączenie drogi ekspresowej prowadzącej od krajowej siedemnastki. Jeśli drogowcy wywiązali się ze zobowiązania i udostępnili prawie bezkolizyjny wyjazd i wjazd do Zakładów Azotowych to kierowcy nie radzą sobie z zastosowaniem się do ustawionych tam znaków drogowych. Jeszcze przed weekendem otrzymaliśmy kilka maili na temat zachowania kierowców, którzy nie respektują konieczności jazdy w stronę ronda przy ul. Żyrzyńskiej i próbują skrócić sobie drogę skręcając w lewo w stronę Radomia. Jedynymi wyjątkami w tym miejscu są autobusy MZK, które mogą zgodnie z informacja na tabliczce pod znakiem nakazu jazdy w prawo pojechać w lewo zgodnie ze swoimi trasami. Reszta użytkowników drogi musi albo zawracać na rondzie przy dworcu kolejowym albo „pokonać” miasto i wyjechać w kierunku Radomia przez most Ignacego Mościckiego. Na przestrzeni tylko kilku minut podczas rejestracji materiału dla LPU TV kierowcy kilkakrotnie łamali przepisy.